www.stokrotka2012.fora.pl

STOKROTEK · Dołączył: 20 Mar 2013 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

CZEŚĆ WSZYSTKIM
SŁUCHAJCIE! MAM PYTANIE: W JAKI SPOSÓB TRAKTUJE WAS FIRMA PURZECZKO WYNAJĘTA PRZEZ NASZE NOWE WŁADZE DO TERRORYZOWANIA PRACOWNIKÓW.
HA - BO DO TEGO , ŻE JESTEŚMY ZŁODZIEJAMI JUŻ SIĘ PRZYZWYCZAILIŚMY
MYŚLĘ ŻE MOBBING I WYKORZYSTYWANIE Z BIEDRONKI TO PRZY NAS PIKUŚ..............

blacke

WITAM!!
Ja skrobnę kilka słów na temat PURZECZKO. Miałem okazję wziąść udział w jednym z napadów na mój spokój i zaangazowanie w prace na stanowisku kasowym tej wspaniałej firmy ochroniarskiej Laughing

Pan, który sprawował piecze nad swoimi parobkami (co od przyjscia na obiekt stoja i sie gapia na kasjerow dlubiac przy tym w nosie) w stroju prywatnym zakupił u mnie ręczniki papierowe, jakies wafelki, cos tam cos tam... i jak juz zakonczyłem obsługę wspaniałym : DZIEKUJE I ZAPRASZAMY PONOWNIE to rozpętało się piekło! Laughing

"Zamykać kase!!!" darł ryja, "kierownika zawołać" (jakby nie mogl isc do kierownika i po cichu zglosic zaistniala sytuacje, a nie przy klientach robic taki cyrk).
Okazalo sie ze schowal w gazetki stokrotkowe czekolade, a w papierowe reczniki upchnal szczotke do zebow.
Dostalem nagane + straszak, ze następnym razem lece...(co sie słyszało w tej firmie na każdym kroku)
Ogólnie to nienormalne!! Majac i tak wiele obowiazkow jeszcze ludzi sprawdzac, a ochrona od czego pytam sie???? Ja w umowie nie mialem OCHRONIARZ!!!!

anulka89

Mnie ostatnio Pan z Purzeczko rewidował, i stwierdził że kawę, którą miałam w woreczku, przesypałam z półki, a antybiotyk "wyniosłam" ze sklepu.....

Stokroteczka_01

To straszne ale u nas jest dokładnie tak samo, patrzą na ręce i na buzię bo może akurat "żujesz" coś ze sklepu. Albo wpada pan z ptasim nazwiskiem i grzebie w stratach godzinę szukając złodzieja.