www.stokrotka2012.fora.pl

zainteresowany

Witam! Pierwszy dzień dostaw z logistyki stokrotka a już wielka porażka. Dostawy opóźnione o nie dojechały do tej pory - czas dostawy między 7 a 9 rano. Jak widać firma ma bardzo duże wymagania odnoście standardów i pracowników a sama nie może się na tyle zmobilizować i wszystkiego dopilnować jak należy.

A jak dostawy na waszych sklepach?

mexx

Hej, pierwszy dzień dostaw z logistyki, rzeczywiście nie obyło się bez potknięć. Towar spaletowny byle jak, wszystko jakieś porozjeżdżane, ledwo się trzymało. Opóźnienie- bagatela- 5 godzin. Docelowo towar ma do nas wjeżdzać po południu, w tej sytuacji najbardziej wskazane byłoby przynajmniej na pierwszy okres, nim wszystko zostanie" dograne" ustalenie zmian nocnych. W sumie dwie obrotne osoby na noc byłyby w stanie rozłożyć dostawę, żeby sklep rano nie świecił dziurami:). Tym bardziej, że mamy właśnie sezon urlopowy i ciężko we dwie, max trzy osoby na zmianie podołać wszystkiemu, niestety procedura 3+ 1 skutecznie uniemożliwia w ciągu dnia zejście z kasy,żeby zadbać o dotowarowanie sklepu. Nic więc dziwnego, że w sklepach panuje chaos, a ludzie dwoją się i troją, by połatać braki na suchym, warzywach i rozłożyć nabiał. Mój apel do osoby z centrali, która na bieżąco czyta posty pracownicze (których jak na ironię coraz mniej, bo ci, co chcieli poprawy na lepsze, odeszli do innego pracodawcy) : zamiast dorzucać nam na plecy obowiązków, mnożyć procedury spróbujcie znaleźć rozsądne rozwiązania, czy zmiany planogramów co tydzień ze 100% zmianą miejsc towaru jest potrzebna? Może ktoś z góry zainteresowałby się czasochłonnością przestawienia całego regału, łącznie z półkami....a przecież ten czas można wykorzystać na zadbanie o pełne półki. I na zakończenie wielkie podziękowanie za przetrzymywanie odpadów z drugiej zmiany i zakaz ich wyrzucania( wolno dopiero rano) szczególnie w okresie lato:) - proponuję dorzucić punkt do audytu: opisz i oceń skalę smrodu panującego na magazynie....

julia1212

Z logistyką to jedna wielka paranoja. Nie przygotowali się wcale. Od sklepów wymają aby zamówienia były bardzo punktualnie nie można nawet spóźnić się minuty bo będą wyciągane konsekwencje a sami tego nie przestrzegają. Skoro mamy mieć towar w godzinach popołudniowych to nic on będzie w godzinach popołudniowych a nie nocnych, bo tu nikt za free nie będzie w sklepach koczował na towar.

stokrotka

No i co zmienisz firmę czy firma Ciebie:)Trudny czas i trzeba przetwac

mexx

Witam wszystkich. Jakby nie było od ponad dwóch miesięcy borykamy się z własną logistyką.....(chociaż bardziej adekwatny wyraz powinien tu paść, niestety niecenzuralny) Podobno wszystko zostało przygotowane jak należy, a okazuje się na codzień absolutną paranoją. Dostawy przyjeżdżają niekompletne, sporo braków, biorąc pod uwagę ilość wjeżdzających palet nie ma najmniejszych szans sprawdzenia dostawy sztuka po sztuce zgodnie z wysłanym zamówieniem. Dostawę z Tradisu można było przed" zaciągnięciem" skontrolować phl-em, teraz nie ma takiej możliwości, więc dopiero w zestawieniu "dziur" wychodzi cały brak z dostawy. I cóż z tym fantem począć? ano trzeba zgłosić do CL i tu dopiero jest jazda:-) nr PMM widoczny w systemie to mało, musimy kolekcjonować naklejki z nr. kart palet, nr zamówienia, bo inaczej kicha...nic nie zgłosisz. Czyli rośnie nam papierologii stos i kolejne segregatory czas zamówić Smile

Tradis przyjeżdżał skoro świt, miało to sens, a teraz? na co komu po południu świeże warzywa? bo te od 24 godzin leżące w chłodni po wystawieniu na sklep troszkę jakby tracą na jakości...ogólnie zamiast świeżym handlujemy wczorajszym, lub przedwczorajszym towarem.... może się nie znam, ale w/g mnie brak tu powoli znamion prawdziwego handlu przynoszącego zysk i zadowalającego potrzeby klientów. Na koniec kilka słów dla zainteresowanych tematem od naszego Szefa: [link widoczny dla zalogowanych] Myślę, że pomysł był dobry, ale organizacja do bani...cytuję: "(...)Najważniejsze jest dla nas to, aby klient, który robi zakupy w sklepach Stokrotki nie zauważył żadnej różnicy podczas zmiany systemu dostaw - dodaje.(...)" Cóż..u mnie zauważyli różnicę.

julia1212

Zgadzam się z tym zupełnie. Braki niesamowite zestawienie dziur to często pełne opakowania. A co do dostaw to tragedia utrafić z zamówieniem to prawie jak trafić 6 w lotka. Klienci narzekają że rano nie ma tego czy tego. Jak towar ci wiedzie tak miedzy 16 a 17 to bujasz się z rozłożeniem palet do zamknięcia sklepu a gdzie miejsce na inne rzeczy. Jak można przygotować sklep na dzień następny skoro na II zmianie są przeważnie 2 kasjerki i 2 na mięsie i od nafikasz. A kierowcy sami często mówią że kwitną na magazynach bo muszą odczekać jakieś tam śmieszne '' okienka''
Pora się zastanowić czy ten klienta jest tak naprawdę ważny bo ja odnoszę wrażenie że nie

julia1212

Logistyka= paranoja, jeszcze wiele do nauki. Opóźnienia w dostawach w tak ważnym dniu handlu nie logiczne Confused