Forum www.stokrotka2012.fora.pl Strona Główna www.stokrotka2012.fora.pl
Forum pracownikow sieci Stokrotka
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co wam się podoba a co nie (najbardziej) w kilku słowach

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.stokrotka2012.fora.pl Strona Główna -> Co nas boli i cieszy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bochun2




Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stokrotka nr ---

PostWysłany: Śro 23:40, 04 Sty 2012    Temat postu: Co wam się podoba a co nie (najbardziej) w kilku słowach

Wypowiadajcie się wszyscy niezależnie od stażu pracy... Wink

pozdrawiam.


Ostatnio zmieniony przez bochun2 dnia Czw 0:02, 05 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chris




Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:41, 05 Sty 2012    Temat postu:

Mi podoba się najbardziej to, że mimo tych problemów jakie funduje nam centrala to jako z-ca kierownika II idę z uśmiechem do pracy bo mamy świetny zgrany skład i atmosfera jest wyluzowana no i kierownik jest mega mocny:)
Co mi się najbardziej nie podoba? Sami wiecie:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bochun2




Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stokrotka nr ---

PostWysłany: Czw 19:22, 05 Sty 2012    Temat postu:

podoba mi się atmosfera u nas i zgranie załogi
nie podoba mi się wszystko poza tym co mi się podoba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
margolcia




Dołączył: 12 Sty 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:20, 12 Sty 2012    Temat postu:

atmosfera w pracy ok zgrana ekipa czasami wpadnie jakaś stokrotka co o pracy w handlu wie tyle co nic a ma najwięcej do powiedzenia i to mnie boli ale poza tym gitar Zawsze gdy padnie słowo DYREKTOR DO NAS JEDZIE całe biuro lata jak oparzone myślą , że presją na pracowniku coś wywrą a tu nie tędy droga niech sami ustaną na kasę albo na mięsny i poużerają się trochę z klientami zobaczą jak to miło ach , aż żal pisać takie rzeczy ale co tam morze kiedyś będzie lepiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RysiekzKlanu




Dołączył: 13 Sty 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 15

PostWysłany: Pią 1:33, 13 Sty 2012    Temat postu:

Witam . Czytając wypowiedzi na forum odnoszę werażenie że tylko kierownicy są słabo opłacani za ciężką pracę. Bo przecież my robole leżymy pod regałami i zarabiamy kokosy. To miała być ironia gdyby ktoś nie załapał. W dzisiejszych czasach nasze pobory są prawie jak zasiłki. Jak człowiek dostanie wypłatę nie wie czy ,ma się śmiać czy płakać. Szefostwo naszej firmy wychodzi pewnie z założenia,że na miejsce każdego z nas znajdzie pracownika ,który będzie pracował za mniejsze pieniądze,w myśl zasady '' nie ma ludzi niezastąpionych'' lub'' w innych firmach zarabiają mniej albo cieszcie się ,że macie pracę. To fakt musimy z tym coś zrobić . Tylko kto się odezwie głośno,jak najlepiej gadać po ''kątach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
poprostuja




Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:32, 14 Sty 2012    Temat postu:

Nic....niestety nic mi sie nie podoba w mojej pracy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mmaa




Dołączył: 07 Sty 2012
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:23, 15 Sty 2012    Temat postu:

poprostuja napisał:
Nic....niestety nic mi sie nie podoba w mojej pracy


Wolność.
Bóg dał nam wolną wolę.
Nie jesteś chłopem pańszczyźnianym, gdzie bez zgody 'władcy' nie możesz się przemieszczać, zmieniać pracę, żyć tak jak wybierzesz.

Złóż wypowiedzenie. Pracuj tam gdzie ci wszystko będzie podobać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mexx




Dołączył: 05 Sty 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:27, 16 Sty 2012    Temat postu:

Irytuje mnie, że zlikwidowano lokalnych dostawców warzyw. Swego czasu był jeden dostawca, później dodano drugiego, by zwiększyć konkurencyjność. Można było odrzucić zły jakościowo towar przy dostawie, domówić praktycznie w każdej chwili, jeśli sprzedaż była większa niż pierwotnie zakładaliśmy itd. Towar był jakościowo świetny, straty można było utrzymywać na minimalnym poziomie... A teraz? Zwiędłe, przemrożone, bez możliwości reklamacji. Absurd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
psychol




Dołączył: 18 Sty 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:51, 18 Sty 2012    Temat postu:

RysiekzKlanu napisał:
Witam . Czytając wypowiedzi na forum odnoszę werażenie że tylko kierownicy są słabo opłacani za ciężką pracę. Bo przecież my robole leżymy pod regałami i zarabiamy kokosy. To miała być ironia gdyby ktoś nie załapał. W dzisiejszych czasach nasze pobory są prawie jak zasiłki. Jak człowiek dostanie wypłatę nie wie czy ,ma się śmiać czy płakać. Szefostwo naszej firmy wychodzi pewnie z założenia,że na miejsce każdego z nas znajdzie pracownika ,który będzie pracował za mniejsze pieniądze,w myśl zasady '' nie ma ludzi niezastąpionych'' lub'' w innych firmach zarabiają mniej albo cieszcie się ,że macie pracę. To fakt musimy z tym coś zrobić . Tylko kto się odezwie głośno,jak najlepiej gadać po ''kątach.


Kierownicy to może nie tak żle są opłacani, gorzej z ich zastępcami tzw.II.
U mnie kierownik cała robotę zwala na swoich zastępców II, od najdrobniejszych spraw po te najważniejsze. A do tego ciągle szyderczo się dziwi " co ty tyle robisz w tej pracy ". On kiedy wybija godzina powiedzmy 13 stoi u drzwi wyjściowych ze zrobionymi zakupami i wypad.
Myślę, że w wielu przypadkach niekompetencja głównych kierowników jest porażająca. Dla mnie to taka "góra" tylko w skali mini. Może najpierw z tym powinno się coś zrobić? Do tego za nic mają pracowników.
Trzeba zwalniać to dawaj-zwalniamy.Byle "góra" była zadowolona. Nawet nie próbuje wynegocjować zwiększenia etatów bo po co się narażać? A te co zostaną niech zapieprzają za dwie. trzy. Pytanie czy główni kierownicy też podlegają jakiejś ocenie w typie np.tajemniczego klienta? I kto ocenie ich predyspozycje do zajmowanego stanowiska, zarządzania ludżmi itp?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stasio




Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:00, 29 Lut 2012    Temat postu:

Ogólnie to firma ma w "głębokim poważaniu" to czy jej pracownik jest zadowolony z wynagrodzenia(zresztą śmiesznego) za wykonaną na jej korzyść mozolną pracę. Niestety za dużo młodych ludzi,często nie mających pojęcia o życiu, a nawet o pracy w takim markecie jest obsadzana na poważnych stanowiskach tylko dlatego że ma wyższe wykształcenie. Także redukcja etatów na marketach sprowadza się do tego że na pozostałą załogę są rozdzielane dodatkowe obowiązki z czego zadowolona jest tylko centrala. Walka o podwyżki jest jak najbardziej uzasadniona, ale sami kierownicy niestety jej nie wywalczą. Do tego trzeba zmobilizować całe załogi marketów-tylko jak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tedybear




Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:37, 06 Sty 2013    Temat postu: praca płaca kierownictwo

Pracowałam kilka lat w sklepie stokrotka Gliwice i cóz mam powiedziec??
zarobki za ta prace jaka trzeba wykonywac przy ciaglym ucinaniu etatów sa zenujące. Praca jak praca wszedzie dobrze gdzie nas nie ma ale pracować trzeba, atmosfera w pracy nie najgorsza jesli chodzi o pracowników sali bo jesli chodzi o biuro to masakra !!! same karierowiczki wyzywajace sie na pracownikach, lubiące kapusiów i dupolizów. Szczerze mało ważne czy jest się dobrym pracownikiem,pracującym uczciwie,lubianym przez załogę i klientów akurat na tym sklepie jest inaczej liczą sie najwięsze nieroby które uprzejmie donoszą. Zastanawiało mnie zawsze to kiedy ELITA BIUROWA w końcu przejrzy na oczy. Także na tym sklepie można było nie raz usłyszeć ze: na twoje miejsce jest wielu chętnych, jak ci sie nie podoba to droga wolna . . . najcześciej takie słowa było można usłyszeć jak wyraziło sie swoje zdanie, opinie a potem do tego było wyżywanie sie typu sprawdzanie, kontrolowanie, nieodzywanie się, szukanie byle pierdoły aby się tylko przyczepić szczególnie takie zachowanie miała szanowna Pani zastępca kierownika Justysia Ł. tym bardzo imponowała głownej kierowniczce P.Asi G. One nie licza sie z tym ze ludzie maja rodziny nie interesuje ich to ze ludzie czasem zachoruja tam jest taka zasada masz zdychac ale byc w pracy, a jak juz sie jest na L4 to zawsze według szanownych Pań kierowniczek sie sciemnia. ZERO POSZANOWANIA DRUGIEGO CZŁOWIEKA. Bez zapytania potrafią zmieniać grafik nie pytajac o zgode a potem człowiek musi stawać na głowie aby szukać opieki dla dziecka. GÓRA MOŻE WSZYSTKO PRACOWNIK NIC A W SZCZEGÓLNOŚCI WYRAŻAĆ SWOJE ZDANIE bo jest tak ze jesli ma odwage sie odezwac to potem ma przewalone. Szczerze na poczatku było mi żal tej pracy moze nie tyle pracy ale ludzi i klientów ale patrzac z perspektywy czasu bo juz 2 lata pracuje gdzie indziej to była to najlepsza decyzja w moim życiu odejsc z tamtąd. Oczywiscie ze w terazniejszej pracy tez nie jest kolorowo o latwo ale jakos ludzie bardziej sie szanuja a tam PORAZKA. Moze kiedys zmieni sie ekipa biurowa z karierowiczowych dupowłazów na normalnych ludzi to wtedy i atmosfera na sali bedzie lepsza bo jak było zawsze to humorki biurowe wychodziły na sale i udzielały sie pracownikom a co za tym idzie?? niezadowolenie odbierane przez klientow w negatywny sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roman




Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:09, 22 Sty 2013    Temat postu:

Co jest naśmieszniejsze ?
Text kierownika przed rozpoczęciem tego roczej pierwszej z kolei 4 inwentaryzacji.

"Inne sklepy kończą inwentaryzacje o 2:00" i ida do domu.
Proszę o zgłoszenie się kierowników którzy kończą te inwentaryzacje o 2:00, bo na żadnym z dwóch sklepów na których byłem w tym roku na inwenturze nie skończyliśmy szybciej niż 7:00 albo 5:00 na obu sklepach o tych godzinach kończyła się inwentaryzacja. To wytłumaczcie mi jak "niektórzy" kończą o 2:00 albo i prędzej ?
Przyznać się które sklepy biora jakieś dopalacze by wyrobić się w tych terminach, chętnie pojade na drugi koniec polski by sprawdzić jaki duży macie sklep albo ilu macie pracowników bo u mnie na sklepie przy nieprzekraczającej ilości 25osób nie dajemy rady..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ANTYkrotka




Dołączył: 16 Kwi 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:49, 16 Kwi 2013    Temat postu: Co nas boli i cieszy.

Co nam się podoba w Stokrotce? No cóż...powinniśmy zgodnym chórem krzyknąć : PŁACA, PŁACA!!!!Wink, tyle, że 1-wszy kwietnia już minął, a skoro minął, to bądźmy szczerzy: STOKROTKA to jeden z przodujących supermarketów - wyzyskiwaczy. Takiej jałmużny to chyba już w żadnej sieciówce nie dają. WSTYD Panowie Prezesi i Dyrektorzy, WSTYD!
Od swoich pracowników wymagacie coraz więcej, a pytam się, w jaki sposób motywujecie nas do tego? Zabieracie premię absencyjną, no to teraz sypią się L-4 jak z rękawa, zwalniacie co rusz, zdrowych, pracowitych ludzi, by na ich miejsce zatrudnić obiboków z orzeczeniem Evil or Very Mad Wiem, wiem, zaraz posypią się gromy, ale piszę to na podstawie obserwacji w moim miejscu pracy. Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy chce pracować, nawet ten mniej sprawny, ale...nie każdy się nadaje do tej pracy. Niby jak można zatrudnić kogoś, z przetrąconym kręgosłupem, do tego by dźwigał? W efekcie, taki delikwent miga się od roboty (nie oszukujmy się: wciąż coś przenosimy, układamy, wkładamy. Często, gęsto są to towary o masie ponad 15kg.), a wtedy robimy za dwie osoby, a czasem i za trzy. Gdzie tu pomyślunek szanownej "GÓRY"? Ano jest, ale tylko czysto ekonomiczny, bo z takich ludzi to ONI mają zysk, my niestety, ciągłe straty. To tak, jakby zatrudnić kierowcę autobusu, bez ważnego prawa jazdy.
Nie wrzucam wszystkich do jednego wora, bo są ze dwie osoby w moim sklepie, z orzeczeniem, które godnie wykonują swoją pracę, ale reszta to obiboki, które tylko człowieka wkurzają, ale wypłatę 10-tego maja taką samą. Ciekawe za co?! Za te 7h? Za przerwy półgodzinne? Za ciągłe przerwy kilkuminutowe, bo przecież co niektórzy wiecznie "mdleją" kiedy kilogram cukru przeniosą z wózka na półkę? Za to, że nie mają nocek? Za to, że w niedzielę nie pracują? Dlaczego tu jest wszystko tak niesprawiedliwe?!
Dlaczego pracownik z kilkuletnim stażem zarabia tyle samo co "świeżak"? Dlaczego zastępcy kierownika zarabiają takie ochłapy? Przecież to śmieszne, że w szanownej Stokrotce zwykły pracownik szeregowy ma prawie takie same cyferki na koncie 10-tego, co i zastępca. W życiu nie chciałabym tutaj awansować! Roboty full, zostawanie po godzinach, użeranie się z nerwowymi klientami, a wszystko to niemal za najniższą krajową Very Happy .
Ktoś zapyta, po jaką cholerę jeszcze tutaj robię? Odpowiem: w chwili obecnej to MUS, bo rachunki same się nie opłacą, tzn. część ich, bo przecież ze stokrotkowej wypłaty nie da rady opłacić wszystkiego i jeszcze spokojnie przeżyć do kolejnego 10-tego. Trzeba kombinować coś poza nią. Rozglądam się jednak za czymś bardziej ludzkim, za czymś gdzie za dobrze wykonaną pracę, będą wynagradzać, a nie tylko kopać po tyłku. Pracy się nie boję. Nie narzekam, że jest jej dużo i, że jest ciężka (bo jest). Narzekam na traktowanie nas jak śmieci, wręcz ubolewam nad tym. Naprawdę większość z nas się stara i dużo robi, żeby klient był zadowolony z zakupów w naszej sieci i żeby jak najczęściej do niej wracał. I w sklepie, w którym pracuję, tak właśnie jest. Obroty super, klienci też zadowoleni, tylko..."GÓRA" wiecznie nie. A może tak byście mili Państwo (mowa o "GÓRZE") w końcu bardziej przyjaznym okiem na nas popatrzyli? Bez ciągłych fochów, dąsów i skarg typu:-"Kasjerka nie powiedziała klientowi "Dzień dobry"". Można ją zrozumieć, ponieważ po tylu godzinach ma prawo zaschnąć w gardle i nie mieć już siły wydukać tych dwóch słów...Za to Wam Panowie, szczerze się dziwię (teraz mowa o panach kierownikach regionalnych), od nas żądacie savoir vivre, a sami nie macie o tym bladego pojęcia Confused . Wleci taki jeden z drugim do sklepu i ani be, ani me, ani kukuryku Confused . No bo gdzież tacy PANOWIE będą witać się z plebsem, prawda?

Ok, to było tak "pokrótce", co mnie boli, a czy coś cieszy? Dzięki Bogu, pracuję w sklepie, gdzie fajni są zarówno współpracownicy niedoli, jak i kierownictwo, także jeszcze tylko to mnie tutaj trzyma. Jednak kariery to ja w Stokrotce robić nie zamierzam, a kysz! Wink Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blacke




Dołączył: 23 Sty 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skątowni

PostWysłany: Śro 14:14, 24 Kwi 2013    Temat postu:

Witam!!
ANTYkrotka zgadzam się ze wszystkim co napisałaś, chociaż chętnie dodałbym jeszcze drugie tyle... Na szczęście uciekłem z tego syfu. Jednak muszę powiedzieć, że do dzis nie śpie spokojnie Evil or Very Mad Tyle nerwów co mi stokrotka napsuła ... powinni mi płacić odszkodowanie. Praca sama w sobie jak to praca w markecie - wiadomo. Byłem przygotowany na co sie pisze, gdy zaczynalem tam pracowac i wykonywalem swoja prace zgodnie z moim sumieniem NALEZYCIE, czasami "ponad norme". Na pewno zrobiła swoje niezgrana załoga, co sie dzielila na dupolizow (a oni jeszcze na tych co nic nie robią tylko podpierniczają innych i dupolizow pracujących) kierowniczki rasowej s..., na tych z grupą (czyli tych co chcą ale nie mogą pracować) i malutka garstka pracujących dogadujących sie miedzy sobą pracownikow, lecz nie dogadujących sie z wyzszymi sferami. Zero szacunku do pracowników ze strony kierowników co mają sie za niewiadomo kogo, jakbysmy mało mieli wrażeń na sklepie w starciach z rozwscieczonymi klientami, ktorzy zazwyczaj mieli pretensje za niedociagniecia kierownictwa i gory!!!!!!
Aj.... chciałem tyle powiedziec, jednak dam sobie spokoj, bo juz mi cisnienie rosnie... szkoda gadac.
I na koniec : NIC MNIE TAM NIE CIESZYLO TYLKO BOLALO!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.stokrotka2012.fora.pl Strona Główna -> Co nas boli i cieszy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin